Dzisiaj propozycja alternatywy dla mięsnego pasztetu na Wielkanoc. Kluczem do sukcesu są w tym przypadku przyprawy – radzę ich nie żałować.;) Mnie smakował zwłaszcza podany na ciepło z sosem pomidorowym (keczup też się sprawdzi;)).
Przepis stanowi zbitek receptur znalezionych na różnych blogach. A zdjęcia, jak to u mnie, nieszczególnie udane.;)
Pasztet soczewicowo-jaglany
- kasza jaglana – 100 g
- soczewica czerwona – 200 g
- cebula – 1 sztuka
- czosnek – 2 ząbki
- natka pietruszki – 1/2 pęczka
- oliwa – 1 łyżeczka
- przyprawy: sól, pieprz, majeranek, mielona papryka, itp.
Kaszę jaglaną oraz soczewicę gotujemy do miękkości (oddzielnie). Cebulę obieramy, siekamy i szklimy na oliwie. Dodajemy posiekany czosnek i chwilę podduszamy razem. Natkę drobno siekamy. W garnku mieszamy kaszę, soczewicę, cebulę, czosnek, natkę i przyprawy. Blendujemy na gładką masę. Przekładamy do keksówki i pieczemy ok. 55 minut w 180 stopniach. Studzimy przez kilka godzin, a najlepiej przez całą noc.
Smacznego!