Od zawsze uwielbiałam listy. Nie dostawałam ich w dzieciństwie za wiele, pamiętam przeważnie kartki, zwykle świąteczne. Moje długaśne wypociny, spisane na kilku kartkach wyrwanych z zeszytu - relacja na gorąco z Zielonej Szkoły - spoczywają w pudełku z...