Została mi zadana chmara pytań.
Tych, które sama sobie zadaję, a raczej powinnam zadać, a nie zrobiłam tego
gdyż boję się szukać odpowiedzi. Boję się ją odnaleźć.
Co robić, w którym kierunku iść, czy cele, które osiągnę na pewno, są właściwie postawione.
Przede wszystkim czego chcę? Dla siebie, od siebie?
Jak zaufać sobie na tyle, by opierać się na własnym ja?
Odpowiedź leży niczym w zamkniętej kopercie na stole, przede mną, w zasięgu ręki.
Niech jeszcze poleży zamknięta.
Czekam.
Coś jest na rzeczy. Za każdym razem gdy w mojej głowie rodzi się jakiś bakcyl,
orientuję się, że właśnie jest pełnia.
Znów to samo.
Piątek, piątek weekendu początek :D
Ale mnie ostatnio do miseczkowych śniadań ciągnie. I w sumie wcale a wcale mi to nie przeszkadza :PTakie niby nic, a smakuje najlepiej. Marchewkowa owsianka cynamonowa z pomelo, rodzynkami, orzechami włoskimi, gorzką czekoladąPam.