Moja babcia, jak ktoś nie chciał jeść warzywa, mówiła że warzywa mają zęby i kolą w podniebienie spożywającego. Do tej pory prześladuje mnie widok zębatej marchwi ponuro rechotającej w okolicach podniebienia. Podobno do smaku warzyw trzeba dorosnąć lub zwalczyć w sobie wstręt. Ja się nie znam, ja nigdy problemu z warzywami nie miałam, no może poza okresem przedszkolnym , kiedy serwowano z lubością szpinak o nieokreślonej konsystencji i nieokreślonym kolorze. Warzywa jeść trzeba, mają w sobie dużo dobroci, witaminy i inne rzeczy, które sprawiają, że umrzemy później, ale zdrowsi. W miarę rozwoju moich umiejętności kulinarnych nauczyłam się, że jak się ładnie poda, to najwięksi oportuniści warzyw spożywają je aż miło popatrzeć.
Dziś pokażę wam sałatkę z bobem i znienawidzonymi przez niektórych buraczkami, że o „wstrętnej” kalarepie nie wspomnę. Do tego sos bazyliowy, fajne podanie i możemy z mściwą satysfakcją patrzeć jak naród spożywa.
Ponieważ w skład sałatki wchodzi bób, to szybka rada jak go ugotować. Ja zawsze bób wrzucam na gotującą się wodę, do której dodaję łyżkę cukru i łyżkę soli. Cukier sprawdza się we wszystkich zielonych warzywach. Pomaga zachować kolor. Bób gotuję do momentu „półtwardo” i przelewam go zimną wodą, przerywając proces gotowania.
Do sałatki potrzebujemy:
2 szklanki ugotowanego i obranego bobu
4 buraki upieczone bądź ugotowane
1 kalarepę
kilka rzodkiewek
1 czerwoną cebulę
1 avocado
1 pomidor
pół pęczka drobno pokrojonej dymki
dowolny kawałek prawdziwej fety lub innego sera (biały też będzie pasował)
pestki z dyni lub słonecznika
Na sos:
pęczek bazylii
pół pęczka pietruszki
kilka gałązek kolendry
szklanka oliwy
dwa ząbki czosnku
łyżka miodu
dwie łyżki musztardy
sól, pieprz
Sałatkę dobrze jest ułożyć warstwowo w szklanych miseczkach i podać osobno sos. Zaczynamy układać od drobno pokrojonej kalarepy, następnie awokado, dymka, pomidor, rzodkiewka,cebula, buraki. Na wierzchu bób i feta, kilka kawałków buraka i uprażone pestki dyni. Oczywiście nie ma znaczenia jak będziecie układać warstwy, ważne, żeby kawałki warzyw były w miarę możliwości jednakowe.
Sos jej banalnie prosty do przygotowania – wszystkie składniki miksujemy razem w blenderze lub jak ktoś ma zacięcie i chce wyrobić biceps, to uciera w moździerzu. Sos pasuje do sałatek, mięs, do warzyw z grilla, więc jeśli go zrobicie więcej to możecie około tygodnia przechowywać go w lodówce, w zamkniętym naczyniu.
Post Sałatka z bobem, warzywami i fetą pojawił się poraz pierwszy w LADY KITCHEN.