Panzanella to taka sałatka, która z powodzeniem może zastąpić obiad. Dlaczego piszę akurat o panzanelli? Bo jest milion pincet stopni w cieniu, moje komórki mózgowe udały się na biwak i obecnie pływają kajakiem między zwojami, czuję, jak się rozpuszczam. Tu chciałam zrobić małą dygresję, uważam za wysoce niesprawiedliwe, że rozpuszczanie się z gorąca nie powoduje ekspresowego wytapiania tłuszczu. Mimo wypijania hektolitrów wody, pryszniców trzy razy dziennie oraz żarcia pomidorów i ogórków małosolnych, nie robi mi się wcięcie w talii i z osy mam tylko wściekły charakter.
Jednak zostawmy siódme poty i umieranie co godzinę z gorąca i zajmijmy się czymś dobrym. Panzanella to sałatka z chleba i pomidorów. Czyli taka kanapka, tylko bez masła, więc zdrowsza. Niewątpliwą zaletą panzanelli jest szybkość przygotowania i minimalizowanie marnotrawienia żywności, bo do panzanelli świetnie pasuje czerstwy chleb. Im bardziej suchy, tym lepiej. Wskazane jest, aby chleb podsuszyć na patelni, ale umówmy się, kto przy zdrowych zmysłach odpala w taki upał cokolwiek?
Wyjątkiem była moja niedoszła teściowa, która z uporem maniaka rozpoczynała pieczenie ciasta drożdżowego i serników, jak na polu zaczynało być powyżej 30 stopni ciepła. Jej synuś, a mój ówczesny narzeczony, pasjami wymagał ode mnie smażenia mielonych, jak były tropiki za oknem. To się musiało skończyć tragicznie, czyli trzasnęłam drzwiami aż fara z futryny poleciała. Na szczęście Najcierpliwszy nie wymaga ode mnie gotowania jak jest upał, za to praca wymaga, ale ponoć nie można mieć wszystkiego. Za to można mieć panzanellę, czego i Państwu życzę.
Poznajcie moją wersję panzanelli.
Składniki:
- około kilograma różnego rodzaju pomidorów
- 5 kromek razowego pieczywa lub ciabatty
- 1 czerwona cebula
- 4 fileciki anchois
- 1/2 szklanki oliwy z oliwek
- 2 łyżki octu jabłkowego
- szklanka liści bazylii.
Przygotowanie:
Chleb grillujemy na suchej patelni i nacieramy czosnkiem. Jeśli macie suchy chleb i nie macie ochoty odpalać patelni, to rozgniećcie 3 ząbki czosnku, zalejcie je kilkoma łyżkami dobrej oliwy i taką miksturą posmarujcie delikatnie chleb. Pomidory kroimy w dowolne kawałki, cebulę w piórka. Anchois, oliwę i ocet miksujemy na sos i dodajemy do pomidorów. Mieszamy. Dokładamy bazylię i grzanki. Panzanella najlepsza jest po 20 minutach, jak chleb naciągnie pysznym sosem. Dobrze schłodzić ją w lodówce, wtedy jest idealna na upały.
Post Panzanella pojawił się poraz pierwszy w LADY KITCHEN.