Krem ze świeżych pomidorów to klasyka tak znana, jak mała czarna. Oczywiście, zupełnie jak z małą czarną, jak wpadnie w nieodpowiednie łapy, to można się spodziewać katastrofy. Teoretycznie kremu nie można zepsuć, a do małej czarnej wszystko pasuje. Teoria swoje, życie swoje. Dane mi było jeść ohydne kremy ze świeżych pomidorów i widzieć kobiety, na których mała czarna wyglądała jak banderola piracka. Kwestia podejścia.
Zarówno w przyprawieniu kremu, jak i w noszeniu małej czarnej ważne są dodatki. Butów narciarskich do sukienki raczej nie założycie, a do kremu trudno dorzucić tatara. Krem ze świeżych pomidorów jest genialnie prosty, szybki do zrobienia a jak się uprzeć i pominąć śmietanę, może być idealnie dietetyczny. Korzystajmy z tego, że pomidory zaczynają pachnieć słońcem, są słodkie i cudownie soczyste. Używajmy świeżych ziół, delikatnych dodatków, bawmy się niuansami smakowymi. Zupełnie jak w przypadku małej czarnej – jedna sukienka a dodatki robią kreację na każdy dzień tygodnia. Gotowi? Przed Wami najlepszy w całych internetach, krem ze świeżych pomidorów.
Potrzebujemy:
- 2 kg dobrych, mięsistych pomidorów
- garść świeżej bazylii
- łyżeczkę listków świeżego oregano*
- ½ białej słodkiej cebuli
- 2 ząbki czosnku
- gałązkę świeżego tymianku**
- szczyptę cynamonu (czubek łyżeczki)
- ½ łyżeczki brązowego cukru
- sól, pieprz.
Przygotowanie w Tefal Companion
Pomidory kroimy na części, cebulę kroimy na mniejsze kawałki. Pomidory, cebulę i resztę składników (oprócz przypraw) wkładamy do misy z założonym ostrzem ultra blade. Naciskamy program Soup i robimy sobie kawę