Jest już ta pora, w czasie której nie trzeba szukać pretekstu do zjedzenia czekolady. Kiedy przecież, jak nie jesienią, gdy pada, drży i w ogóle bywa nieprzyjemnie, sięgać po czekoladowe pocieszenie. Każda tabliczka może mieć różnorodne oblicze. W naszych rękach jest jej przemiana. Tym razem czekoladę roztopiłam i za radą Nigelli Lawson upiekłam w kąpieli wodnej- z czego wyszło czekoladowe ciasto, lekkie, niczym mus.
Ciasto było imieninowym prezentem, więc dodałam mu szyku kremem z marakuji i białej czekolady. Podobny wykorzystywałam już kiedyś w torcie z marakują. Finałem są maliny, ale jeśli pieczecie ciasto poza sezonem, można dodać pestki garnata albo po prostu zetrzeć nieco czekolady.
Składniki:
- 350 g gorzkiej czekolady
- 8 jajek
- 180 g masła
- 150 g cukru – najlepiej muskavado
- szczypta soli
W garnku roztopić masło, do ciepłego dodać posiekaną czekoladę. Wymieszać, tak by czekolada całkowicie się rozpuściła. Zostawić do przestygnięcia, a w tym czasie oddzielić żółtka od białek. Białka ubić na sztywną pianę z solą, a jajka utrzeć na puszyty krem z cukrem. Gdy krem będzie gęsty, wlać powoli czekoladę z masłem. Ubić ponownie. Potem do kremu dodać 2 łyżki białek i delikatnie wymieszać. Na końcu wlać pozostałą pianę i ponownie wmieszać do masy czekoladowej. Trzeba to robić bardzo delikatnie, by białka nie opadły. Tortownicę 20-22 cm wyłożyć na dnie papierem do pieczenia, a zewnątrz owinąć ją folią aluminiową. Większe od tortownicy naczynie żaroodporne wypełnić do połowy wodą. Włożyć do niego tortownicę, bo ciasto będzie pieczone w kąpieli wodnej. Do tortownicy przelać ciasto. Całość wstawić do nagrzanego do 180 stopni piekarnika i piec około 50 minut. Gotowe ciasto wstudzić, potem wyjąć z formy. W czasie,, gdy ciasto stygnie, zrobić krem. Ciasto pyszne jest też oprószone cukrem pudrem lub z ubitą śmietaną.
Krem:
- 100 g białej czekolady
- 120 ml pulpy z marakui
- 1 łyżeczka żelatyny do ciast
- 150 ml śmietany 30 lub 36%
- 250 g malin
Śmietanę podgrzać, do gorącej dodać czekoladę i wymieszać do rozpuszczenia. Krem połączyć z pulpą z marakui. Żelatynę rozpuścić w 2 łyżkach wody, wlać do masy. Dobrze wymieszać i zostawić do ostygnięcia. Zimny krem schłodzić w lodówce przez co najmniej 3 godziny, a najlepiej przez całą noc. Schłodzony krem zmiksować na puszystą masę. Udekorować nim wierzch upieczonego i ostudzonego ciasta.