Lato bez szaszłyków to jak zima bez choinki. Uwielbiam szaszłyki, ale tak trochę bez wzajemności. Nie mam gdzie grillować, niestety.Wymyśliłam więc sobie, że upiekę w piekarniku halogenowym. Wyszły bardzo smaczne, chociaż bez zapachu węgla drzewnego.
potrzeba:
60 dag mięsa od szynki lub łopatki
40 dag surowego, przerastanego boczku lub słoniny
6-7 małych cebul
2 ząbki czosnku
przyprawa do grilla(ja używam Prymatu)
2 łyżki octu balsamicznego
2 łyżki oleju
1 łyżka papryki słodkiej mielonej
Mięso i słoninę pokroić w kostkę 1,5x1,5cm. Włożyć do osobnych pojemników. 1/2 przyprawy Grill, paprykę, przeciśnięty przez praskę czosnek, ocet i olej wymieszać.Z otrzymaną marynatą wymieszać mięso i słoninę.Odstawić na co najmniej 12 godz. Cebulę pokroić w dosyć grube talarki.Szpadki posmarować olejem, nadziewać mięso, słoninę i cebulę do wyczerpania składników.Posypać po wierzchu papryką i przyprawa GRILL. Piec na grillu, albo jak ja w piekarniku ok. 45min. w 190-200*C.