Koktajl sam w sobie jest bardzo sycący, z powodzeniem może stanowić jeden z pięciu zalecanych posiłków w ciągu dnia. Całość kryje w sobie moc witamin, wapnia, białka... Pełnowartościowy posiłek, dlatego polecam każdemu, także osobom na diecie.
Tak się zastanawiam pisząc ten przepis... Czy to jeszcze koktajl, czy może już zupa a'la chłodnik? ;) trudno ocenić, ale skłoniłam się w nazwie w stronę koktajlu, bo takie było zamierzenie początkowe i nawet Córcia wypiła mi go słomką ;) natomiast dodaję mu etykietę "Chłodniki", bo w swej sytości i składnikach tu też pasuje.
W składnikach jest kawałek mięsa z rosołu lub innej zupy. Okazuje się, że do takiego napoju także można go wykorzystać :) u nas z reguły to mięso jest od razu zjadane, a jeśli nie i jest go wystarczająco dużo to robię potrawkę do drugiego dania. Czasem pasztet (w tym celu to i mrożę, by zebrać większą ilość). A tym razem zostało go tak śmiesznie mało, że posłużył mi za inspirację na pożywny napój, który dodatkowo można jeszcze modyfikować w smaku o to, co jest w lodówce (np. liść sałaty, świeży ogórek). Do swojego wrzuciłam też pietruszkę i seler z tej samej zupy (to ogórkowa była akurat-stąd sok z kiszonych ogórków), dzięki czemu całość nabrała smaku i aromatu.
Spróbujesz? ;)
Składniki:
1/4 połówki ugotowanej piersi kurczaka (z rosołu, zupy)
2 ugotowane pietruszki
1/2 ugotowanego selera
5-6 rzodkiewek
250 g jogurtu naturalnego 0%
1/2 dużego jabłka
1 szkl. soku z kiszonych ogórków
1 szkl. wody
1 gałązka bazylii - listki
1 łyżka świeżej rzeżuchy
Sposób przygotowania:
Mięso i warzywa z zupy rozdrabniamy i wrzucamy do kielicha blendera. Rzodkiewkę i jabłko myjemy, rzodkiewki pozbawiamy ogonków, a jabłko nasion. Kroimy w mniejsze kawałki i dorzucamy do mięsa w blenderze. Zalewamy sokiem z ogórków, jogurtem i wodą, dodajemy rzeżuchę i listki bazylii. Całość blendujemy do uzyskania pożądanej konsystencji. Opcjonalnie można dolać więcej wody, by konsystencja była bardziej płynna - to już według własnych upodobań.