I znowu mnie wczoraj nie było. Przepraszam, ale mam całkiem dobre usprawiedliwienie.Wczoraj rano, zjadłam śniadanie (zaraz się przekonacie, jakie. ;)), poszłam pozmywać naczynia, wyglądam za okno a tam para (dym?). Chwilę później poczułam smród spaleni...