naleśniki i suflet czy ciasto? nie wiem jak to nazwać. nie ukrywam, że naleśniki darzę wielką miłością, szczególnie te na słodko. a za ciastem czekoladowym..to już chyba nie muszę pisać.
słodko i czekoladowo w brzydki i pochmurny Poznań.
naleśniki zapiekane w cieście czekoladowym (2 porcje ,2 kokilki o śr, 15cm)
4 naleśniki usmażone według ulubionego przepisu
nadzienie:
150 g kremowego twarożku
1 łyżka marmolady pomarańczowej( może być inna ulubiona, o! albo nutella, wtedy już nie dodajemy rodzynek)
1 łyżka rodzynek
ciasto czekoladowe
1/2 tabliczki gorzkiej czekolady
1 łyżka kakao
2 łyżki cukru trzcinowego
1/2 kubka mleka
2 jajka
1 łyżka masła
malutka szczypta soli
w rondelku zagotować mleko. wyłączyć gaz, wsypać połamaną czekoladę i masło, a następnie odstawić na 5 minut. po tym czasie dodać kakao i zamieszać by powstała gładka masa. ostudzić całkowicie. w miseczce utrzeć cukier z żółtkami na kogel-mogel i dodać do czekolady. na koniec ubić na sztywno lekko posolone białka i partiami, delikatnie wmieszać w masę czekoladową.
składniki na nadzienie wymieszać i nadziać nią naleśniki, które zwinąć w rulon i przepołowić na pól, tak by zmieściły się do naczynka. naleśniki zalać masą czekoladową. piec w 180st. przez 30 minut.