Dzisiaj na zakupach stwierdziłam, że chętnie spróbowałabym zachwalanego tak wokół masła orzechowego. Jednak wypracowałam w sobie nawyk zerkania na etykietki. Zniechęciły mnie (według mnie zbędne) chemiczne dodatki. Przypomniałam sobie, że mogę je zrobić samodzielnie, podobnie jak robiłam niedawno masełko kokosowe z przepisu, który już publikowałam:
http://jedzeniedlacialaiducha.blogspot.com/2014/07/zdrowe-maso-krem-kokosowe.htmlWyszło smaczne i smarowne, dodatkowo mam pewność, że nie ma w nim chemii, co warto wykorzystywać gdy mamy taką możliwość patrząc na nawałnicę sztucznych polepszaczy smaku, barwy itp.
Pierwszą porcję zrobiłam dosyć małą, aby nie żałować zmarnowania orzechów w razie niepowodzenia.
Składnik:
- 100 g. orzechów arachidowych niesolonych
Przygotowanie:
Orzeszki wsypujemy do misy blendera i miksujemy. Po czasie zaczną wypuszczać tłuszcz i całość stanie się gładka. Warto robić przerwy, aby nasz sprzęt się nie spalił. Masę przekładamy do słoiczka i szczelnie zakręcamy.
Mam zamiar wykorzystywać je głównie do porannej owsianki, pamiętając o umiarze, bo masełko choć pyszne i pełne zdrowych tłuszczy jest jednocześnie bardzo kaloryczne.