Krewetki to moja wielka miłość. Bezwarunkowa. Kocham je w każdej postaci. Nawet takie maluchy, które czasem pojawiają się w przeróżnych sałatkach, oraz niestety regularnie lądują na słabej jakości pizzy z owocami morza, nie są w stanie mnie zniechęcić. Oczywiście najchętniej jadłabym tylko te duże i mięsiste, ale przecież nie zamierzam wybrzydzać.
Zauważyłam, że z krewetkami i ogólnie owocami morza jest jak z tatarem. Te dwa dania zdecydowanie dzielą ludzi. Mają swoich ogromnych zwolenników i zagorzałych przeciwników. Ja na przykład krewetki uwielbiam, ale za tatarem to już bym raczej nie tęskniła. Cóż, gusta są różne. Choć krewetki jadłam w wielu postaciach, lubię je w wersji najprostszej. Z masłem, czosnkiem i bagietką. Nie ma chyba przyjemniejszej rzeczy od maczania chrupiącej kromki w czosnkowym maśle na którym smażyły się krewetki. To takie pierwotne przyjemności, pierwotne instynkty. Jedzenie palcami, wylizywanie talerzy..ech.. myślę, że znacie to wszyscy.
Moje dzisiejsze krewetki to też wersja na szybko i prosto, jednak troszkę inaczej. Są słodkie i lekko ostre, tak jak lubię najmocniej. Czosnek jest wyczuwalny ale nie dominujący. Idealne danie na spotkanie w gronie bliskich znajomych. Jeśli tylko lubią krewetki gwarantuję, że będą zachwyceni!
Krewetki Słodko- Ostre:
- 1 kg mrożonych krewetek
- 4 ząbki czosnku
- 1 łyżka sosu rybnego
- 2 łyżki słodkiego sosu tajskiego
- 1 łyżka miodu
- 1 łyżeczka chilli
- 1 łyżka masła
- sól
Krewetki odmrozić. Na patelni rozgrzać masło i wrzucić krewetki. Lekko obsmażyć. Dodać sos rybny, sos tajski, miód i chilli. Wymieszać i smażyć chwilę, aż krewetki się ładnie obtoczą we wszystkich składnikach. Czosnek obrać i pokroić w bardzo cienkie plasterki. Dodać do krewetek. Smażyć chwilę. Lekko posolić do smaku.
Podawać z pieczywem i lekką sałatką.
Smacznego!