Wersja, którą zrobiłam, nie jest ani słodka ani słona, więc placuszki można jeść zarówno z dżemem, jak i wytrawnymi pastami. Dzieciaki uwielbiają z cukrem pudrem ;-)
Składniki:200 g mąki gryczanej
50 g mąki ryżowej
50 g mąki z ciecierzycy
2 łyżeczki cukru
3 łyżki siemienia lnianego (zmielone w młynku do kawy)
400 ml mleka roślinnego (użyłam ryżowego)
25 g świeżych drożdży
olej do smażenia
Wykonanie:Mąki i zmielone siemię lniane mieszamy dokładnie w większym naczyniu. Mleko lekko podgrzewamy, tak aby rozpuściły się w nim drożdże. Do mleka dodajemy cukier, rozdrobnione drożdże i mieszamy do momentu aż drożdże się rozpuszczą. Do miski z mąką dodajemy mleko i dokładnie mieszamy. (Ciasto jest dosyć gęste). Zostawiamy na ok. 30 min do wyrośnięcia. Na patelni rozgrzewamy olej, smażymy po obu stronach do momentu aż placuszki ładnie się przyrumienią. Ja jeszcze sprawdzam patyczkiem czy nie są w środku surowe :-)
Smacznego!