Znów czas na przetwory. Sezon grzybowy trwa. Ostanie zbiory przyniosły mi głównie małe borowiki, więc najlepszą rzeczą jaką mogłam z nich zrobić były właśnie grzybki marynowane :)
Całą resztę ususzyłam. Dodam jednak, że nie było tego bardzo dużo ;)
5 szklanek wody1 szklanka octu4 łyżek cukru1 łyżka soliziele angielskieliść laurowy3 duże cebuleDo wody dodajemy cukier, sól, ziele i liście laurowe. Zagotowujemy. Dodajemy pokrojoną w piórka cebulę i gotujemy jeszcze 3 minuty. Na koniec dodajemy ocet i zdejmujemy z ognia. Odstawiamy do ostygnięcia.
Grzybki wrzucamy do gotującej wody i gotujemy 5 minut. Po osuszeniu, grzybki wrzucamy do 3/4 wysokości słoiczka. Zalać zalewą tak, by przykrywała dokładnie wszystkie grzybki.
Pasteryzujemy przez 20 minut.