Przed świętami jak zawsze praca w kuchni wre. Część przepisów mam sprawdzonych, część wypróbowuje nowych. Nie wiem czym aktualnie powinnam się w tym miejscu podzielić ;)
Drożdżowe zajączki to coś, czego nie miałam w planach. Jednak słodki uśmiech mojego syna mnie kupił ;) Przepis zaczerpnięty z "Rodzinnej kuchni lidla".
2 żółtka300 g mąki pszennejszczypta solilaska wanilii20 g świeżych drożdży75 g cukru125 ml mleka2 szczypty szafranu50 g roztopionego masła
Drożdże ucieramy z 1/3 cukru do momentu, aż staną się płynne. Do osobnej miski przesiewamy mąką, dodajemy sól. Laskę wanilii przecinamy wzdłuż i wyciągamy nasionka, które dodajemy do mąki. Mleko zagotowujemy z szafranem, delikatnie studzimy i wlewamy do miski z mąką. Dodajemy pozostałą część cukru do mąki, utarte drożdże oraz żółtka. Dokładnie wyrabiamy. Dodajemy roztopione masło i nadal wyrabiamy, aż ciasto będzie miało jednolitą konsystencję. Gotowe ciasto zawijamy w folię spożywczą i wkładamy do lodówki. Wg książki najlepiej na całą noc, ja włożyłam do lodówki na 2 godziny.
Z ciasta formujemy zajączki, smarujemy białkiem za pomocą pędzla i wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 165 stopni C na 12-15 minut. Czas pieczenia jest zależny od wielkości zajączków.