Czuję już klimat nadchodzących wakacji. Ostatnie dni szkoły, kiedy na większości lekcji można już bez przeszkód porozmawiać, podzielić się planami na najbliższe dwa miesiące, poczytać książkę, bynajmniej nie związaną z konfiguracją elektronową pierwiastków czy metodyką rozwiązywania zadań biologicznych. Są i postanowienia, ale te, których realizacja nie wymaga poświęceń, a raczej czasu, którego wreszcie będzie wystarczająco (tak, wreszcie po latach planowania klamka zapadła i przeczytam "Annę Kareninę"! mam nawet towarzystwo, które zgodziło się podjąć to wyzwanie razem ze mną ;)).
A kulinarnie?
Ostatnie truskawki, czereśnie, maliny. Porzeczki, agrest. W drożdżówkach, tartach, plackach, koktajlach, z jogurtem, solo.
Pachnące pomidory na świeżo upieczonym, jeszcze ciepłym pieczywie z roztapiającym się masłem.
Fasolka szparagowa z sadzonym jajkiem.
Gotuję dużo, ale moja kuchnia jest pełna prostoty, nieskomplikowana.
Doceniam klasyczne połączenia.
Wieloma przepisami chciałabym się z Wami podzielić, jednak dziś zamiast o jedzeniu, wolę napisać o książce. Nie byle jakiej. Mojej ulubionej, przynajmniej w tej chwili.
Mówiąc o "Norwegian Wood" trudno zaczynać od opisu fabuły, bo nakreślając ją raczej nie zachęcimy wielu osób do przeczytania książki. Bo to nie fabuła (choć moim zdaniem mistrzowsko skonstruowana) jest tu najważniejsza, a sposób w jaki zdarzenia są opisane. Specyficzny, niezwykły, trudny do zdefiniowania.
Cała książka utrzymana jest w refleksyjnym, nostalgicznym klimacie. Murakami jest genialny jeśli chodzi o budowanie atmosfery swoich powieści. I to powoduje, że czytanie każdego akapitu jest niezwykłą przyjemnością, że to lektura, do której się wraca. Za każdym razem można wydobyć z niej coś nowego.
Wykreowani przez niego bohaterowie ze wszystkimi swoimi dziwactwami (a może właśnie przesadną normalnością?), szczerością, bezpośredniością - budzą sympatię.
"Norwegian Wood" skupia się na uczuciach, myślach. Każde wydarzenie wywołuje zmianę w charakterze postaci, w sposobie, w jaki postrzegają świat.
O wartości tej książki świadczy brak schematyczności, nieszablonowość.
Polecam ją każdemu, szczególnie jeśli szuka w literaturze czegoś więcej niż tylko ciekawie opowiedzianej historii.