Jak co roku, sierpień jest miesiącem, kiedy na dłużej wyjeżdżam na działkę.
Brak pożeraczy czasu, takich jak telewizor czy internet (który jest tutaj na tyle mało wydajny, że nie kusi mnie siedzenie przed komputerem) sprawia, że doba staje się zdecydowanie dłuższa.
Zaoszczędzone godziny spędzam na tarasie z książką, kotem ocierającym się o nogi, ciepłą herbatą i przed chwilą wyjętymi z pieca ciasteczkami.
Ostatnio na nowo pokochałam też bieganie. Bez treningowego planu, skrupulatnie mierzonych kilometrów. Po prostu - dla przyjemności. Mówiąc szczerze, z góry ustalone plany zamiast motywować, zawsze mnie zniechęcały. Nie lubię myśleć "muszę", wolę myśleć "mogę", a wtedy zwykle pojawia się i "chcę". Zmienia to całe nastawienie do tego, co robię.
Wróćmy jednak do kulinariów :) Ciasteczka. Na przekąskę, na podwieczorek; do pracy i szkoły lub na leniwą chwilę z kubkiem kawy. Ze zdrowych składników. Dominuje w nich smak pestek dyni i słonecznika. Są dość słodkie, jednak wielbiciele słodyczy mogą wzbogacić je o suszone owoce - rodzynki, daktyle czy figi. Z podanych składników otrzymamy pełną blachę ciasteczek.
CIASTECZKA OWSIANE Z PESTKAMI DYNI I SŁONECZNIKA
2 szklanki płatków owsianych (lub innych - żytnich, orkiszowych)
1/4 szklanki pestek dyni
1/4 szklanki pestek słonecznika
pół szklanki cukru trzcinowego
niepełna szklanka mąki (można użyć dowolnej)
5 łyżek oleju roślinnego
kilka łyżek jogurtu naturalnego (tyle, by ciasto było lepiące i dało się formować ciastka)
kilka łyżek drobnych płatków owsianych do obtoczenia (opcjonalnie)
W misce mieszamy wszystkie składniki. Z powstałej masy formujemy kulki (najłatwiej jest robić to lekko mokrymi dłońmi), obtaczamy w płatkach owsianych i układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Wkładamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy 15-20 minut.
Studzimy na kratce. Przechowujemy w szczelnie zamkniętym pojemniku.