Niezbyt ostatnio mi było po drodze do bloga, jak już byłam w Warszawie to głównie mieszałam w garnku ze śliwkami, wzdychając, kiedy to się wreszcie zrobi. Po trzech dniach W KOŃCU zgęstniało, a w sobotę poszłam do Hali Mirowskiej i wykupiłam, jak zwykl...