Ja, jak to kobieta, czasem mam ochotę na orzechy, krówkę i czekoladę. I ciastko też. W takiej chwili mogę sięgnąć po jakąś odmianę czekolady, toż w sklepach jest tego wiele rodzajów. Ale mogę też zrobić sobie tartę, i mam mniejsze wyrzuty sumienia po zjedzeniu jednego kawałka, niż po zjedzeniu tabliczki czekolady :) Uwierzcie, jeden kawałek całkowicie wystarcza na zaspokojenie czekoladowego głodu.
Co potrzeba na spód:- 300 g ciastek degestive z czekoladą
- około 100 g masła
- kajmak lub masa krówkowa (do woli)
- orzechy laskowe (do woli)
Jak zrobić:
Ciastka i masło mielimy w malakserze na drobny piasek. Wysypujemy na formę do tarty i uklepujemy odpowiednio - wyższe boki, niżej na środku. Wstawiamy na godzinę do lodówki, żeby spód trochę stwardniał.
Po tym czasie wyjmujemy, na ciasto wylewamy masę korówkową lub kajmak, w ilości na jaką mamy ochotę. :) Można więcej, można mniej. Orzechy podprażamy na patelni, a później przy pomocy szmatki (zawijamy i pocieramy) ściągamy z nich gorzką brązową skórkę. Tak przygotowane orzechy wysypujemy na kajmak.
Kolejny etap to przygotowanie czekoladowego ganche. Kremówkę wlewamy do rondelka i podgrzewamy, mieszając od czasu do czasu. Czekoladę siekamy na małe kawałki. Gdy kremówka zacznie wrzeć, zdejmujemy ją z palnika i wsypujemy czekoladę. Dajemy składnikom chwilę, około 5 minut, i dopiero wtedy całość mieszamy aż do uzyskania jednolitej masy. Tak przygotowaną masę wylewamy na nasze ciasto i wstawiamy do lodówki. Najlepiej na całą noc, ale myślę że 3 - 4 godziny też wystarczą, jeśli noc jest zbyt długim czasem oczekiwania. :)
Smacznego!