Jakiś czas temu coś mnie wzięło i zamarzyłam o cieście marchewkowym. Do tej pory robiłam taką dość ubogą wersję, samo ciasto, bez polewy, bez orzechów. W takim wydaniu zawsze słyszałam komentarz "o, upiekłaś piernik, pycha". Jakieś było zdziwienie ludzi, którzy zaraz potem słyszeli, że to marchewkowiec...
Przyszła ochota, to trzeba zrobić - tym razem podjęliśmy z Lubym wyzwanie i upiekliśmy wersję "de lux". :) Podane składniki to ciasto w formie o wymiarach 24x28 cm.
Co potrzeba na ciasto:- 1,5 szklanki mąki pszennej
- 1 szklanka brązowego cukru
- 2 łyżeczki sody oczyszczonej
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- 3/4 szklanki oleju
- 4 jaja
- 2 szklanki posiekanych orzechów włoskich
- 1 szklanka pokrojonego i odsączonego ananasa z puszki
- 2 szklanki marchewki
- 2 łyżeczki cynamonu
- przyprawa do piernika (lub mieszanka ziołowa zrobiona z ziela angielskiego, mielonych goździków, gałki muszkatołowej i soli)
Jak zrobić:W jednym naczyniu łączymy składniki suche - przesianą mąkę, cukier, sodę, proszek do pieczenia, przyprawy.
W drugim naczyniu mieszamy jaja i olej.
Następnie składniki łączymy przy użyciu miksera, na koniec dodajemy ananasy, marchew i orzechy i jeszcze chwilę mieszamy drewnianą łyżką.
Tak przygotowane ciasto wylewamy do formy wyłożonej papierem do pieczenia i wstawiamy do nagrzanego do 180*C piekarnika na 45 minut. Sprawdzamy patyczkiem czy się upiekło, a po upieczeniu zostawiamy do ostygnięcia.
Co potrzeba na polewę:- 600 g serka mascarpone (lub philadelphia - wtedy dodajemy więcej cukru pudru)
- kostka masła (170g)
- 2 - 3 szklanki cukru pudru (do smaku)
Jak zrobić:Wszystkie składniki utrzeć mikserem na gładką masę - ale uwaga, bo za długie ucieranie może spowodować powstanie grudek.
Ostudzone ciasto przekroić na pół, przełożyć połową masy. Resztę masy wylać na wierzch ciasta. Można ozdobić orzechami i posypać kakaem lub cynamonem.
Smacznego :)
P.S. Skutek uboczny z robienia ciasta to szklanka soku marchewkowo-ananasowego i muffiny, na zamówienie brata - bez ananasów.