Ale to był weekend! Wypoczęłam jak nigdy! Całą niedzielę spędziłam w łóżku, a K. mi tylko pod nos pizzę podstawiał.
A dzisiaj spotkała mnie przemiła niespodzianka; do końca października mam do wykorzystania siedem wolnych dni, rozpusta!
Dzisiaj też podjęłam decyzję o pójściu do szkoły na kierunek terapeuta zajęciowy. Szkoła dwuletnia, więc trochę słabo, ale kierunek mega fajny!