W tym tygodniu podjęłam jedyną słuszną decyzję. Wyszłam ze swojej strefy komfortu i zostawiłam najwygodniejszą pracę świata (która miała tysiąc wad ale wciąż była wygodna) i zdecydowałam się na pracę stresującą, nerwową i odpowiedzialną.
Informacja dla Anonima, który pod ostatnim wpisem stwierdził, że to co piszę jest nudne, proszę nie czytaj. Jeśli mnie coś nudzi to raczej nie tracę na to czasu.
Pisałam wcześniej, że mam kilka kosmetyków, o których bym chciała napisać i teraz w końcu będę miała na to czas.
A dzisiaj mogę napisać o małym produkcie, który mnie ani nie zawiódł, ani nie zachwycił.
Eos.
Kupiłam go w momencie, kiedy moje usta były w naprawdę opłakanym stanie. Pękały, były suche, nie mogłam ich nijak zagoić. I jeśli chodzi o pomoc w gojeniu, to Eos nie sprawdził się w ogóle. Nie pogorszył stanu moich ust, ale też go nie poprawił. Kiedy jednak pęknięcia się trochę zagoiły, to do samego nawilżania i natłuszczania to małe jajeczko okazało się być całkiem spoko.
No właśnie, całkiem spoko, ale nie na tyle, żeby znowu wydać na niego 25 zł. I też nie na tyle, żeby skusić się na krem do rąk Eos.
Poza tym, kształt jajeczka dla mnie jest dość nieporęczny. Chociaż zazwyczaj noszę go w torebce albo stoi na biurku, więc nie narzekam aż tak na to, że uwiera lub odstaje gdy siedzi w kieszeni.
Prawie całkiem naturalny skład jest bardzo na plus. Mocno nawilża i delikatnie natłuszcza (pod tym względem jest świetny). Bardzo wydajny, nie da się nałożyć za dużo. Ładnie, delikatnie pachnie. Trochę irytuje słodki smak, który zaraz po użyciu się czuje.
Tak jak napisałam, ani mnie nie zachwycił, ani nie rozczarował. Z jednej strony chciałam napisać, że nie jest wart takiej kasy, ale z drugiej, wystarczy mi naprawdę na długo i myślę, że jak już się skończy, to będę chciała mieć kolejnego Eoska pod ręką.
Czy z czystym sumieniem mogę polecić go innym? Myślę, że tak. Jedyne osoby, którym bym go nie poleciła, to takie, które nie lubią czuć smaku kosmetyku na ustach.
Lecę przygotować się teraz na urodziny wujka mojego K.
Korzystajcie z weekendu dziewczyny i do następnego razu!