
Pączki wrocławskie pojawiły się całkiem kilka lat temu we wrocławskich cukierniach. To powrót do przedwojennej, karnawałowej tradycji, kiedy to te nadziewane konfiturą śliwkowo-cynamonową pączki można było kupić w każdej cukierni. Nie dokopałam się niestety do przedwojennej receptury, więc postanowiłam pokombinować z przepisem i oto przed wami moje pączki wrocławskie :) Nie chcę się chwalić, ale to jedne z delikatniejszych i pyszniejszych pączków, jakie jadłam. Śmiało można je porównać do pączków warszawskich, które już możecie znaleźć na blogu tutaj: klik!
Ciasto jest proste w przygotowaniu, nie wymaga długiego wyrabiania i na pewno każdemu wyjdzie :) Wprawdzie nie na wszystkich pączkach wyszła mi „obwódka”, ale zwalam to na dość niską temperaturę tego dnia w mieszkaniu. Za to w smaku pączki wrocławskie są obłędne. Samo ciasto – puszyste jak chmurka. Do tego cynamonowo-śliwkowe nadzienie – zaskakująco dobrze pasuje do pączków. No i odrobina wanilii na lukrze. Pączki polecam nie tylko wrocławianom ;)
Składniki na ok. 15 pączków wrocławskich:
-270 g mąki pszennej luksusowej
-125 ml letniego mleka
-40 g świeżych drożdży
-45 g cukru
-6 żółtek
-100 g masła
-1 łyżka wódki
(składniki powinny być w temp. pokojowej)
Nadzienie:
-1 ½ łyżeczki cynamonu
-300 g dżemu śliwkowego
Lukier:
-1 szklanka cukru
-½ szklanki wody
-1 laska wanilii
Przygotowanie:
1. Drożdże rozpuszczamy w mleku, dodajemy połowę mąki, mieszamy i odstawiamy zaczyn do wyrośnięcia na ok. 15 minut.
2. W międzyczasie roztapiamy masło, a żółtka ucieramy z cukrem na jasny krem.
3. Do wyrośniętego zaczynu dodajemy wszystkie pozostałe składniki i wyrabiamy ciasto za pomocą łyżki. Przykrywamy i odstawiamy do wyrośnięcia, aż podwoi objętość.
4. Dżem śliwkowy łączymy z cynamonem.
5. Ciasto nabieramy za pomocą łyżki (każda porcja po 40-50 g) i w zależności od tego, czy chcemy nadziewać przed czy po smażeniu:
– Formujemy okrągłe, lekko spłaszczone bułeczki i układamy je na omączonym blacie (a nadziewać będziemy je po usmażeniu).
– Lub w omączonych dłoniach formujemy płaski placek, nakładamy na środek trochę nadzienia i łączymy brzegi. Formujemy kulkę i kładziemy na posypanym mąką blacie.
Moim zdaniem pączki bez nadzienia lepiej się smażą, można też dodać więcej nadzienia, więc polecam pierwszy sposób.
6. Pączki przykrywamy ściereczką i zostawiamy, aby podwoiły objętość. Następnie smażymy w temperaturze 175-180ºC z obu stron.
7. Jeśli nie nadziewaliśmy pączków przed smażeniem, robimy to teraz za pomocą rękawa cukierniczego i specjalnej końcówki.
8. Jeszcze ciepłe smarujemy lukrem: wodę z cukrem gotujemy przez ok. 10 minut, aż zrobi się ciągnąca. Studzimy, dodajemy nasiona z laski wanilii i ucieramy do białości. Jeśli będzie za gęsty, rozcieńczamy ciepłą wodą. Można też posypać pączki cukrem pudrem.

Post Pączki wrocławskie pojawił się poraz pierwszy w Cupcake Factory.