→ Jak już wiecie, jestem fanką półproduktów przyrządzanych w domu. Dużo bardziej prawdopodobne jest znalezienie mnie w kuchni z pieluchą tetrową, wiórkami kokosowymi i blenderem, niż w sklepie przy półce z mlekiem kokosowym. Na porządku dziennym (no dobra, dwutygodniowym ;>) jest to, że robię masło z fistaszków, jednak dopiero niedawno zdecydowałam się na próbę zrobienia masła z orzechów laskowych. Powiem Wam – jest moc. Moje odkrycie z jego wykorzystaniem, to naleśnik z bananem, masłem laskowym i fistaszkowym :D No petarda! Zapraszam zatem :)
Składniki (niewielki słoiczek):
200 g orzechów laskowych
Wykonanie
Piekarnik rozgrzać do 180ºC. Orzechy wysypać na blaszkę i podprażyć ok. 10 minut, mieszając co jakiś czas. Następnie, jeszcze ciepłe, położyć je na czystą ściereczkę i pocierać je między dłońmi w celu usunięcia skórki*. Tak wyłuskane orzechy przełożyć do malaksera i miksować do uzyskania gładkiego masła orzechowego (u mnie ok. 3 minut). Przechowywać w czystym słoiku, w ciemnym chłodnym miejscu.
I gotowe! :)
* orzechy nie muszą być zupełnie „gołe” :)