Właśnie minęło 15 dni odkąd codziennie przyrządzam coś od Jadłonomii, czyli jestem już w połowie! Chcę Wam pokazać, jak poszło. Wszystko jest w jednym poście, w odróżnieniu od pierwszych 10 dni, kiedy pisałam każdego wieczora. Jest tutaj 5 przepisów, 3 bloga i 2 z książki, a pod każdym z nich mój krótki komentarz, jak właściwie smakowało. ;) Patrzcie!
Przepisy z bloga Jadłonomii (kliknięcie w zdjęcie przekieruje Was do oryginału):
Kryzysowa pasta z czerwonej fasoli
Bardzo proste, zajęło mi dosłownie kilka minut, a to fajna rzecz na kanapkę! Jedna z moich ulubionych past, jak dotąd.
Pesto brokułowe
Sklepowe gotowce mogą się schować! Cudo!
Czekoladowy mus z awokadoPrzyznam się do czegoś...Do dzisiaj nie kupiłam syropu z agawy, a pojawiał się on często w przepisach, które wybierałam. Po pierwsze nie ma go chyba w zwykłych sklepach i jakoś zawsze znalazłam coś na zastępstwo. Muszę w końcu upolować ten syrop...
A jeśli chodzi o mus, ja zjadłam go samego, z dodatkiem kawy i posypałam żurawiną, a zamiast syropu dodałam trochę cukru. Zdrowe, czekoladowe szaleństwo! :D
Przepisy z książki:
Co prawda, nie są ani trochę skomplikowane, ale chcę też próbować i takich. ;)
Sałatka z pieczonej marchwi
W oryginale są prażone migdały - użyłam orzechów włoskich i nie miałam wody pomarańczowej. Za to pierwszy raz piekłam marchewkę w piekarniku. Wymieszaną z olejem, chilli i kminkiem. A po upieczeniu polane delikatnym sosem, posypane listkami mięty i prażonymi orzechami włoskimi. Przepyszne!
Lemoniada szpinakowo - pietruszkowaZ dodatkiem mięty i cytryny, całkiem orzeźwiająca!