Jako wyjątkowi wielbiciele czosnku i przeróżnych past do pieczywa nie mogliśmy nie wypróbować przepisu Marty Dymek („Jadłonomia”) na pastę z pieczonego czosnku. Widząc główkę czosnku w przepisie mieliśmy trochę obaw, przede wszystkim o to czy po zjedzeniu będziemy się nadawali do spotkań z innymi ludźmi… ale mimo wszystko postanowiliśmy spróbować. Spróbujcie i Wy!
• Czas przygotowania: 10 min, Czas pieczenia: 20-30 min, Koszt: 10 zł, Trudność: łatwe •
Będziecie potrzebowali:
– 1 puszka białej fasoli, lub 1/2 szklanki suchej fasoli namoczonej i ugotowanej do miękkości
– 1 główka czosnku (my użyliśmy dwóch, bo jakieś takie małe nam się trafiły)
– 1 gałązka świeżego rozmarynu lub 1/2 łyżeczki suszonego rozmarynu
– 1/3 szklanki oliwy z pierwszego tłoczenia
– 1/2 łyżeczki soku z cytryny
– 1/4 łyżeczki skórki otartej z cytryny
– sól i czarny pieprz
– 1 łyżka oleju
- Całe główki czosnku obierz z wierzchnich łupin (nie rozdzielaj na pojedyncze ząbki ani nie obieraj ząbków). Posmaruj odrobiną oleju i piecz w piekarniku w 180° około 20-30. Jeżeli czosnek zacznie się przypalać, przykryj folią aluminiową.
- Po upieczeniu odłóż czosnek do wystygnięcia. W międzyczasie posiekaj drobno listki rozmarynu, dodaj do oliwy i zmiksuj blenderem. Jeżeli używasz suszonego rozmarynu, rozetrzyj go w moździerzu lub (tak jak my :) ) zmiażdż wałkiem do ciasta na desce do krojenia.
- Czosnek wyciśnij z łupin i połącz z pozostałymi składnikami. Zmiksuj na gładką masę, doprawiając solą, pieprzem i cytryną do smaku. Pastę podawaj jako przekąskę ze świeżym pieczywem lub jako dip do warzyw.
Głupio się podniecać pastą do pieczywa – ale to jest naprawdę wyśmienite! Fasola z czosnkiem, nic wielkiego, a efekt naprawdę WY BOR NY! Pieczony czosnek jest słodki, kremowy, aromatyczny… i praktycznie bezwonny, więc śmiało po zjedzeniu kanapki z tym cudem możecie ruszać na spotkania towarzyskie :) Lubimy cytrynę, lubimy dokwaszać, niektórzy z nas dokwasiliby wszystko , zawsze i wszędzie…więc i tutaj naszym zdaniem można się pokusić o nieco więcej soku z cytryny, ale to taki drobiazg. Każdy de facto doprawi pastę po swojemu.
Polecamy!