Mając w domu świeżutką, pachnącą paprykę prosto z pola aż żal było ją wykorzystać jedynie jako dodatek do kanapek. Ponieważ niedawno na moim stole gościło przygotowane przez mamę leczo, postanowiłam wprowadzić urozmaicenie i tak oto powstała dzisiejsza zupa krem z pieczonej papryki. Dodatek wędzonej, słodkiej papryki powoduje, że zupa nabiera niecodziennego, oryginalnego smaku, nie należy jednak przesadzić z jej dodatkiem, gdyż całkowicie zdominowałaby smak naszego dania – ma ona być jedynie przyjemnym dodatkiem.
Składniki:
na bulion:
- 1,5 litra wody
- 4 marchewki
- 2 pietruszki
- 1/4 selera
- 1/2 białej części pora
- 2 gałązki liści selera
- 3 liście laurowe
- 1 łyżka soli
dodatkowo:
- 6 dużych papryk
- 1 duża cebula
- 3-4 ząbki czosnku
- 1/2 łyżeczki wędzonej papryki
- kilka listków świeżej bazylii
- ostra papryka, sól
Sposób przygotowania:
- Z podanych składników ugotować bulion.
- Cebulę obrać z łupin, przekroić na ćwiartki.
- Blachę do pieczenia wyłożyć papierem, ułożyć ćwiartki cebuli, ząbki czosnku (nieobrane) oraz umytą paprykę (w całości). Piec w temp. 180 st. przez 40-50 minut, najlepiej do momentu aż skórka papryki będzie miejscami czarna, wtedy łatwo się obierze.
- Upieczone papryki pozbawić gniazd nasiennych oraz obrać ze skórki. Czosnek również obrać.
- Pieczone warzywa dodać do bulionu, dorzucić posiekane listki bazylii. I pogotować całość przez ok. 10 minut. Zmiksować na krem.
- Doprawić ostrą i wędzoną papryką oraz solą.
Z czym podawać? U mnie grzanki z bagietki z masłem czosnkowo-ziołowym (masło wymieszane z czosnkiem, oregano, tymiankiem oraz solą).
Smacznego ;)
UWAGA!
Dodatkowo mam dla Was wiadomość. Z autorką bloga Krzepkie Serce postanowiłyśmy organizować comiesięczne tematyczne akcje kulinarne. Na dzień dzisiejszy wiadomo, że październik będzie dyniowy. Postaramy się co tydzień publikować przepisy związane z daną tematyką. Niebawem na moim blogu pojawi się zakładka „comiesięczne akcje tematyczne”, w której będziecie mogli na skróty znaleźć te przepisy. Jeśli jesteś bloggerem i chciałbyś/chciałabyś dołączyć do wspólnej zabawy – zapraszamy Jeśli jesteś jedynie czytelnikiem bloga, który poszukuje inspiracji, konkretnych przepisów, a może chciałbyś/chciałabyś dowiedzieć się co nieco na temat konkretnej kuchni czy potrawy zachęcamy do pozostawiania sugestii i propozycji na temat tego jakie mogłyby być kolejne miesiące, a na pewno się do tego dostosujemy. Pozdrawiam