Babka z kawą. Pozwólcie że właśnie na tym fragmencie się skupię. Być może moje nie było jedzone przed podróżą, ale właściwie upiekłam ją w niedzielę, a każda niedziela zdaje się być wypełniona czekaniem na nowy początek. Tak czy siak. Babka piaskowa. Jej prosty i klasyczny smak jest idealny, żeby celebrować nim każdy moment. Ja lubię ją najbardziej z filiżanką (raczej kubkiem) kawy lub herbaty, bo do nich jak dla mnie pasuje najlepiej, razem tworzą uzupełniającą się parę. W dodatku dzięki temu babki piaskowe są dobre przez kilka dni. Jeżeli stają się suche zawsze można nasączać kawałeczki w gorącym napoju, ale szczerze powiedziawszy ja lubię je najbardziej świeże, pierwszego dnia kiedy są jeszcze puszyste i miękkie.
Czekoladowo-waniliowa babka piaskowa:
2 szklanki mąki pszennej
200 g rozpuszczonego masła
4 jajka
1/4 łyżeczki soli
łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
1/2 szklanki mleka
3/4 szklanki cukru
do części waniliowej: łyżeczka ekstraktu z wanilii
do części czekoladowej: 3 łyżki ciemnego kakao
Nagrzej piekarnik do 175*C
Foremkę wysmaruj masłem i obsyp mąką.
Do miski przesiej mąkę z proszkiem do pieczenia i sodą.
Ubij całe jajka z solą, następnie dodaj do nich stopniowo cukier, nadal ubijając.
Dodawaj do masło, mąkę i mleko nie przerywając ubijania aż do momentu połączenia składników (najlepiej dodawać suche i mokre składniki na przemian, powoli i z niewielkimi przerwami).
Przełóż połowę masy do osobnej miski. Jedną część wymieszaj z wanilią, a drugą z kakao.
Wlej do formy dwie łyżki masy waniliowej, a następnie jedną łyżkę masy kakaowej i powtarzaj to, aż do wyczerpania obu ciast.
Piecz babkę przez około godzinę.
Po tym czasie wyjmij ją z piekarnika i pozostaw jeszcze na 10 minut w foremce. Następnie wyjmij i ostudź na kratce.
Smacznego, Laura