Pierwsza myśl, jaką mam w głowie w przypadku dnia wolnego to OBIAD:-) Zrobiony w domu, gorący, prosto z patelni, garnka etc. W przypadku mojej pracy (3-zmianowa, 7 dni w tygodniu) taki dzień się celebruje, minuta po minucie, godzina po godzinie. Chillo...