Wiele razy podziwiałam ten torcik na innych blogach... W końcu i ja zdecydowałam się go upiec...i to nie tylko dlatego, że pięknie i apetycznie wygląda...ale przede wszystkim dlatego, żeby się przekonać czy faktycznie smak szpinaku nie jest w nim wyczuwalny ;-)
Składniki:Ciasto:- 450 g mrożonego, rozdrobnionego szpinaku
- 2 szkl. mąki krupczatki
- 4 jajka
- 1 i 1/3 szkl. oleju
- 1 szkl. cukru
- 3 łyżeczki proszku do pieczenia
- ziarenka z 1 laski wanilii
Krem:
- 300 ml śmietanki kremówki
- 250 g serka mascarpone
- 1/2 szkl. cukru pudru
Owoce:
- kilka malin i borówek
- nasiona z 1/2 granatu
Rozmrożony szpinak przełożyć na gęste sito i dobrze odcisnąć. Połączyć go z połową oleju i zmiksować za pomocą blendera.
Jajka ubić z cukrem na jasną, puszystą pianę. Do nich dodać masę szpinakową, pozostały olej i ziarenka z laski wanilii. Kiedy składniki się połączą stopniowo (cały czas mieszając) dosypywać mąkę połączoną z proszkiem do pieczenia.
Tortownicę o średnicy 24 cm wyłożyć papierem do pieczenia (papier dodatkowo lekko natłuścić masłem) i przelać do niej ciasto. Wyrównać jego wierzch i wstawić do piekarnika nagrzanego do temp.180 stopni C na 50-60 minut.
Po upieczeniu ciasto pozostawić do całkowitego wystudzenia.
Przygotować krem: śmietankę, serek mascarpone i cukier puder przełożyć do miski i miksować do uzyskania gęstej, gładkiej masy.
Z upieczonego ciasta szpinakowego ściąć wierzch i drobno go pokruszyć.
Na ciasto wyłożyć krem, posypać go pokruszonym ciastem i udekorować owocami.
Wstawić do lodówki na 3-4 godziny.