Ania, specjalnie dla Ciebie zebrałam się i oto jest! Przepis! Perliczkę robiłam pierwszy raz, dostałam ją od Mamy Bartka (hodowana na wsi) i stwierdzam, że jest to jedno z lepszych ptactw jakie miałam okazję zjeść. Niezwykle delikatna, dużo "szlachetniejsza" niż mięso kurczaka a i w staropolskich przepisach Prababci Ani znalazłam wzmiankę na ten temat. Zastosowałam się do jej rad i perliczkę moczyłam przez 14 godzin w solance ( 2 litry wody + 4 łyżki soli). Po tym czasie wylałam solankę a ptaka zostawiłam jeszcze w lodówce na dwie godziny. To, co nastąpiło potem to magia!
Żartuje. Potem było:
Składniki potrzebne do upieczenia perliczki:
- 1 perliczka ok 1200 kg
- 1/2 szklanki soku z pomarańczy
- 1/2 pomarańczy
- ok. 1/3 korzenia świeżego imbiru
Do żaroodpornego naczynia wlewam sok i ścieram imbir. Perliczkę nadziewam pomarańczą. Przykrywam folią aluminiową i piekę przez 40 minut w 190 stopniach. Kiedy się piecze, przygotowuję glazurę.
Składniki potrzebne na glazurę do upieczenia perliczki:
- 1 łyżka cytryny
- 1 łyżka miodu
- 1 łyżeczka papryki ostrej
- 2 łyżki masła
- 1 ząbek czosnku zmiażdżony
Wszystkie w/w składniki mieszam w kubku. Masło może mieć grudki, nie musi to być jednolita masa. Po 40 minutach zdejmuję folię aluminiową, smaruje perliczkę glazurą i piekę około 50 minut aż skórka się zarumieni. Przez ten cały czas smaruję perliczkę i odwracam we wszystkie możliwe strony. Po upieczeniu pozostały sos przekładam do naczynia i podaję na stół. Do takiej perliczki świetnie pasuje topinambur i sałata zielona z sosem winegret.