Obiady to chyba to co najmniej lubię robić - wiecznie brak pomysłu i ten sam smak na talerzu :(
Dziś pokażę Wam jak przygotowuję ćwiartki z kurczaka wg wskazówek babci. Co prawda daleko im do smaku jaki pamiętam z tamtej kuchni ale za każdym razem zbliżam się do niego małymi kroczkami :)
Do obiadu dla 3-4 osób potrzebuje:
- 4-5 udek
- 4-5 podudzi
(lub po prostu ćwiartki)
- sól
- pieprz
- papryka
- kostka pieczeniowa
- cebula
-marchew
- pietrucha
- ogórek kiszony
- olej / smalec
- mąka
Mięso obsypuję pieprzem, solą i papryką. Tu naprawdę nić więcej nie potrzeba :)
Smażę na oleju z dodatkiem smalcu. Wiem, może i nie zdrowe ale ma naprawdę inny smak niż mięso pieczone na samej oliwie.
Kiedy tłuszcze porządnie się nagrzeje wkładam przyprawione kawałki na patelnie i przystępuję do krojenia warzyw. Niektórzy pytają mnie po co do takiego mięsa warzywa? Jak to po co!? Dla smaku!
Cebula / por nadaje mięsu ostrości, marchew, pietrucha i ogórek "słodkości" - mięso jest delikatniejsze w smaku i bardziej kruche.
Smażę mięso z każdej strony do naprawdę przypieczonego koloru - z mało przypieczonego mięsa nie wychodzi tak dobry sos ;)
Kiedy mój kurczak ma już odpowiednią barwę przekładam go do garnka, zalewam ciepłą wodą. Niektórzy dodają tłuszcz z patelni, dla mnie to wtedy z tłuste. Moim zdaniem starczy to, co wydobędzie się z mięsa. Na wierzch posypuję wszystkie pokrojone warzywa i wrzucam kostkę bulionową.
Tak przygotowany garnek stawiam na małym (!) ogniu i duszę prze około 40 min. Od czasu do czasu trzeba zajrzeć, bo woda paruje i mięso mogłoby przywrzeć do garnka. Po tym czasie wyciągam mięso i sos zaklepuje mąką.
Do tego ziemniaczki bądź ryż i obowiązkowo buraczki lub jakaś surówka.
Przepis może nie dla wykwalifikowanych kucharzy, ale dla kogoś kto stawia pierwsze kroki w kuchni może być przydatny. Danie naprawdę łatwe do przygotowania, a w dodatku może je spokojnie jeść cała rodzina. Mięso jest mięciutkie, delikatne w smaku, a przede wszystkim przez duszenie z warzywami ten smak ma :)
Smacznego!