Wypieki mocno czekoladowe są częstym gościem w mojej kuchni - prezentowałam już
muffiny z kiwi i
ciasto z dodatkiem chili. Myślę, że to już najwyższy czas na połączenie równie genialne co oczywiste - banany i czekoladę. Ciasto jest gęste i mokre, słodkie - ale nie za słodkie. Idealne dla łasucha, który lubi, kiedy słodkości są przy okazji pożywne.
SKŁADNIKI
# 3 duże banany
# tabliczka gorzkiej czekolady (min. 60% kakao)
# 250 ml mleka
# łyżka masła
# łyżeczka sody oczyszczonej
# pół szklanki mąki owsianej
# pół szklanki mąki pszennej
# garść siekanych daktyli
# łyżka miodu
# szczypta cynamonu, kardamonu i gałki muszkatołowej
1. Banany obieramy, kroimy na mniejsze kawałki i ugniatamy na gładką masę; jeśli zostaną nam jakieś grudki, nie przejmujemy się tym - będą pysznie urozmaicać ciasto.
2. W rondelku podgrzewamy masło, miód, odrobinę mleka i połamaną na kawałki czekoladę. Uważajmy, żeby nie zagotować masy! Rozpuszczoną czekoladę mieszamy z bananami.
3. Dodajemy mleko i mąkę z łyżeczką sody. Mieszamy dokładnie. Na koniec dorzucamy garść daktyli i przyprawy.
4. Ciasto pieczemy ok. 35 minut w temperaturze 180*C. Przed wyciągnięciem z piekarnika sprawdźmy patyczkiem, czy środek jest już upieczony. Ciasto co prawda należy do tych "mokrych", ale jeśli mamy wrażenie, że jest zbyt mokre, lepiej dać mu jeszcze 5 minut.