To pierwsze moje podejście do drugiej już książki wydanej przez Lidl. Śmiało mogę powiedzieć, że gdy przeglądałam ją po raz pierwszy, to jadłam oczami wszystko, co widziałam na przepięknych zdjęciach uwieczniających każdą słodkość. Pan Paweł Małecki spisał się na 6 ! Postanowiłam zrobić bułeczki pszenno - owsiane i się nie zawiodłam. Są puszyste, lekko słodkie, a to za sprawą miodu, idealne na śniadanie. Sami spróbujcie :)
SKŁADNIKI:
60 g zmielonych płatków owsianych (lub mąki pełnoziarnistej)
20 g miodu
20 g roztopionego masła
1/2 łyżeczki soli
200 ml ciepłego mleka 3,2%
15 g świeżych drożdży
320 - 350 g mąki pszennej + odrobina do podsypania
1 jajko
płatki owsiane do posypania bułek
1. Do miski dodajemy zmielone płatki owsiane, miód, roztopione wcześniej masło, sól i 3/4 z 200 ml mleka (resztę zostawić do rozpuszczenia drożdży). Całość dokładnie mieszamy o odstawiamy do ostygnięcia.
2. W pozostałej ilości ciepłego mleka rozpuszczamy drożdże i dodajemy do wcześniej przygotowanej masy, wsypując mąkę, mieszamy. Ciasto wyrabiamy przez 10 minut i odstawiamy do wyrośnięcia, żeby podwoiło swoją objętość.
3. Wyrośnięte ciasto jeszcze raz zagniatamy i formujemy z niego bułeczki. W zależności jakiej wielkości chcemy bułki, mi wyszło 10 sztuk. Bułeczki układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, smarujemy jajkiem i posypujemy płatkami owsianymi lub pestkami słonecznika i dyni. Pieczemy przez 15 min.