Pomysł, by przygotować kluski kładzione, zrodził się, gdy wspólnie z moją ośmiolatką czytałyśmy "Asiunię" Joanny Papuzińskiej. Troszkę zbierałam się w sobie, bo nigdy wcześniej ich nie robiłam, a w moim domu rodzinnym też nie gościły.
Jestem pozytywnie zaskoczona - przede wszystkim krótkim czasem przygotowania, ale też łatwością całego procesu. Podana porcja jest dla jednej osoby - nie ukrywam, że ja zrobiłam od razu z czterech ;)
Polecam Wam zarówno przepis na kluski, jak i książkę "Asiunia" - bardzo pouczająca i dla dziecka, i dla rodzica.
Składniki:- 1 jajko
- 3/4 szkl. mąki pszennej
- 1/2 łyżeczki soli
- 4 łyżki wody
Sposób przygotowania:
Do miski wlej rozbite jajko, dodaj wodę i sól. Rozmieszaj widelcem. Do roztrzepanej masy dodaj mąkę i wymieszaj.
W garnku zagotuj wodę i lekko ją osól. Nakładaj kolejne porcje ciasta wielkości 1/3-1/2 łyżki i wkładaj do wody. Możesz najpierw zanurzyć łyżkę w gorącej wodzie, nie będzie się wówczas ciasto przyklejać. Postępuj tak, aż zużyjesz całe ciasto (z 1 porcji powinno się zmieścić na raz).
Gotuj 2 minuty od zagotowania.
Podawaj tak, jak lubisz. Ja przygotowałam okrasę z wędzonej słoninki i cebulki. Będą pyszne z gulaszem lub sosem grzybowym. Dzieciakom smakują też z masełkiem i cukrem.