W ogrodzie i sadach zaczęły dojrzewać jabłka, wiec czas na szarlotkę. Wiem, że tym przepisem Ameryki nie odkryłam, ale postanowiłam tu dodać jeden z dwóch moich ulubionych szarlotkowych przepisów. Pierwszy dodała już Aga w
gotuj się do gotowania, a dziś pora na drugi, który dostałam od znajomej wieki temu. Zawsze mi się udaje i zawsze smakuje wybornie. Czasem w porywie szaleństwa jemy ją jeszcze ciepłą z kulką lodów waniliowych...
Składniki:
400g mąki,
250g miękkiego masła,
łyżeczka proszku do pieczenia,
½ szklanki cukru plus trzy łyżki,
2 jajka plus jedno żółtko,
100g rodzynek,
1½ kg jabłek,
sok z jednej cytryny,
2 opakowania cukru waniliowego,
3 łyżki bułki tartej,
1 łyżka śmietany kremówki,
opakowanie budyniu o smaku waniliowym,
pół łyżeczki cynamonu,
20 łyżek wina lub opcjonalnie soku jabłkowego.
Mąkę, masło, jajka, proszek do pieczenia i pół szklanki cukru wyrobić na gładką jednolitą masę. Z zagniecionego ciasta uformować kulę, zawinąć w folię spożywczą i włożyć na około 30 minut do lodówki.
W tym czasie rodzynki namoczyć w wine. Jabłka obrać i pokroić w kostkę, wsypać do miski – wymieszać z wyciśniętym sokiem z cytryny. Rodzynki odsączyć a wino zagotować w garnku razem z cukrem, cukrem waniliowym i cynamonem. Do gotującego się syropu wrzucić jabłka i dusić około pięciu minut. Budyń rozrobić w połowie szklanki wody i razem z rodzynkami dodać do gotujących się jabłek – całość krótko zagotować, następnie lekko przestudzić.
Tortownicę o średnicy 26cm wylepić 2/3 ciasta, posypać bułką tartą i wyłożyć przestudzoną masę jabłkową. Pozostałe ciasto rozwałkować, wyciąć równej wielkości paski i ułożyć na jabłkach kratkę. Roztrzepać żółtko z kremówką i rozsmarować na wierzchu ciasta.
Wstawić do nagrzanego piekarnika. Piec około 50 minut w 180º C.
Pozdrawiam,
Słodka Hexe