W 2015 przywitam Was nową wersją lemon curdu... Bardziej kremową i delikatną, przez dodatek masła. Podobno jest to jego klasyczna wersja. Nadaje się on do smarowania naleśników, ciasteczek, babeczek czy tart. Z przepisu wychodzi około 1,5 szklanki kremu. Przyda się Wam do kolejnego wypieku :-). Składniki:
- 2 jajka
- 2 żółtka
- 3/4 szklanki cukru
- 80 g masła
- otarta skórka i wyciśnięty sok z 2 cytryn
Cytryny sparz wrzątkiem (nie tylko "zdezynfekuje" to cytryny, ale także sprawi, że skórka łatwiej odejdzie), zetrzyj skórkę i wyciśnij sok.
Odmierz masło i cukier.
Jajka i żółtka roztrzep z cukrem w niedużym rondelku z grubszym dnem. Postaw na średnim ogniu i podgrzewaj przez chwilę, cały czas mieszając. Dodaj sok i skórkę z cytryny, masło. Mieszaj przez kilka minut do zagotowania i zgęstnienia kremu. Zdejmij z kuchenki. Ja zazwyczaj robię to, gdy krem zacznie powoli przywierać do rondelka.
Lemon curd przetrzyj przez sitko (najłatwiej łyżka po łyżce) i odstaw do zastygnięcia. Przechowuj w zamkniętym pojemniku, w lodówce przez ok. 2 tygodnie.
Smacznego! :-)