Ostatnio wiele gotuje i testuje kolejne i kolejne wegańskie przepisy. Dziś chcę wam zaprezentować przepis z
Jadłonomii na
smalec z jabłkiem. Jest to kolejna rzecz do smarowania pieczywa jaką postanowiłam przyrządzić na podstawie przepisu z
Jadłonomii. Oczywiście na przepis natrafiłam szukając ciekawych smarowideł do kanapek. Oczywiście będę testować kolejne i kolejne pasty i postaram się na bieżąco tym z wami dzielić. Niemniej dziś przyszła pora na fasolową pastę, która może smakować jak smalec, który jak wszyscy wiemy, jest chyba jednym z najbardziej rozpoznawalnych smarowideł podawanych z pieczywem w kuchni polskiej. Nigdy nie byłam w stanie jeść czegoś takiego, nawet jako dziecko. Mam wrażenie, że po tym wszystkie tętnice i żyły mi się po prostu zlepiają od tego okropnego tłuszczu, dlatego nie zamierzałam nigdy tego spożywać. Niemniej perspektywa czegoś zdrowego do smarowania kanapek zawsze będzie mnie kusiła, więc postanowiłam przetestować ten przepis, oczywiście nieco go modyfikując.
Składniki:- Szklanka białej fasoli ugotowanej lub z puszki.
- Jabłko
- 2 nieduże cebule.
- 2 liście laurowe i ziele angielskie.
- 1 łyżeczka sosu sojowego
- olej do smażenia
- sól, pieprz, majeranek, kminek, cząber, rozmaryn
Składniki na około 500 gram pasty.
Sposób przygotowania:
Fasolę namoczyłam w zimnej wodzie i pozostawiłam namoczoną na 12 godzin. Po tym czasie przepłukałam fasolę w zimnej wodzie i zaczęłam ją gotować (wodę obowiązkowo trzeba wymienić na nową). Do gotującej się fasoli wsypałam cząber, kminek i rozmaryn oraz szczyptę soli. Wówczas fasola nie będzie powodować wzdymania się żołądka i smakuje dużo lepiej. Fasolę gotowałam przez około godzinę. W tym momencie warto odcedzić i przełożyć fasolę do miski, w której będziemy robić naszą pastę. W tym momencie ja również dodałam łyżeczkę majeranku.
Kiedy fasola będzie się nieco studzić nagrzej patelnię, posiekaj cebulę i pokrój jabłko w kostkę. Nie musi być to idealnie pokrojone, tak czy siak będziemy to zaraz blendować. Ważne zaś jest to, by cebula się zeszkliła i zarumieniła, podobnie jak jabłko. Gdy cebula i jabłko będą już gotowe to łączymy te składniki z naszą fasolą i dodajemy sosu sojowego. W tym miejscu dodałam dwie szczypty soli i większą szczyptę pieprzu. Niemniej te przyprawy proponuje dawkować wedle uznania. W tym momencie śmiało możemy zacząć blendować naszą pastę.
Blendowanie idzie bardzo gładko, nie potrzeba do tego specjalnej mocy blendera ani wysiłku. Blendowanie na jednolitą masę nie zajmie nam więcej niż 10 minut. Po ujednoliceniu masy polecam spróbować pastę i ewentualnie doprawić do smaku solą i pieprzem. Nie polecam stosowania innych przypraw na tym etapie, bo za chwilę i tak będziemy musieli pozostawić pastę do wystudzenia (jeżeli gotowaliście fasolę), a następnie będzie ona musiała poleżakować w lodówce przez co najmniej jedną noc. To zwiąże smaki i sprawi, że nasza pasta nabierze konsystencji smalcu, będzie nieco bardziej zwarta i gęsta i oczywiście smak będzie wyraźniejszy. Wbrew pozorom ten rodzaj wegańskiego smalcu mimo jego konsystencji, nie jest tłusty - bez obaw. Żadnych zapchanych tętnić i cholesterolu.
Wartość energetyczna:
W 500 gramach wegańskiego smalcu z jabłkiem jest ok. 590 kcal. Więc w 100 gramach znajduje się ok. 118 kcal. Można więc założyć, że jedna łyżeczka pasty do kanapki to nieco mniej niż 50 kcal, na dodatek wszystkie składniki odżywcze są pełnowartościowe! Fasola jest bogata w potas, wapń i fosfor i substancje hamujące rozwój komórek nowotworowych. Zawiera także rozpuszczalny błonnik, który pomaga przy usuwaniu nadmiaru cholesterolu w organizmie. Zaś jabłka neutralizują toksyczne substancje w organizmie dzięki pektyną zawartym w skórce. Jabłka pomagają w obniżaniu poziomu złego cholesterolu oraz wspomagają prawidłowe trawienie.