Okres Bożego Narodzenia co prawda już za nami, ale to wcale nie oznacza, że nie można pozwolić sobie na popijanie herbaty piernikowej :-) W końcu aromat i lekki posmak piernika nie musi być zarezerwowany tylko i wyłącznie na ten zimowy czas :-)
Herbata Czerwona - Pu Ehr Piernikowa jest jedną z propozycji sklepu
Magia Kawy i Herbaty. O jednej herbacie, dostępnej w asortymencie tego sklepu, wspominałam już jakiś czas temu (była to czarna herbata Masala Czaj, o której pisałam
TUTAJ). Żeby nie ograniczać się tylko do czarnego suszu, dziś parę zdań o herbacie w kolorze czerwonym, a przynajmniej teoretycznie czerwonym :-) Herbata bazuje na suszu czerwonej herbaty liściastej, która pochodzi z południowych rejonów Chin. Liczne badania naukowe przeprowadzone na jej temat wykazały, że charakteryzuje się ona licznymi prozdrowotnymi właściwościami: oczyszcza i wzmacnia organizm, pobudza procesy trawienne, skutecznie walcząc z nadwagą, wspomaga pracę wątroby, obniża poziom cholesterolu oraz łagodzi skutki spożycia alkoholu. Zatem popijanie już samej czystej czerwonej herbaty, bez żadnych dodatków, przynieść powinno nam wiele korzyści. Ale jeśli delektować się będziemy naparem wzbogaconym o różne aromatyczne dodatki, to przyjemność picia będzie jeszcze większa, no i połączymy przyjemne z pożytecznym ... ;-)
Zapach herbaty piernikowej jest na prawdę urzekający! W suszu dominuje aromat pomarańczy, by po chwili wyczuć także i cynamon. A że pomarańcza i cynamon to duet bardzo zgrany, zapach prezentuje się spójnie i niezwykle przyjemnie. Kiedy herbata jest już zaparzona, zapachy zmieniają swoją kolejność - cynamon wysuwa się na pierwszy plan i po jakimś czasie dochodzi do nas pomarańcza. Ale wciąż jest to zapach przyjemny, zachęcający do poczęstowania się filiżanką napoju :-)
W smaku herbaty da się wyczuć, że jest to herbata czerwona, ma ona bowiem swój charakterystyczny posmak. Dodatek skórki pomarańczy i kawałków cynamonu powoduje jednak, że ten posmak jest znacznie łagodniejszy i herbatę popija się z dużą przyjemnością :-)
Herbatę zaparzałam zgodnie z zaleceniami, tj. zalewałam gorącą, ale nie wrzącą wodą i parzyłam przez kilka minut. Susz ładnie się zaparzał, po niedługiej chwili wszystkie fusy były już na dnie filiżanki i spokojnie można było delektować się naparem piernikowym Pu Ehr :-)
Lubicie czerwoną herbatę?
Jeśli tak, to preferujecie samą czerwoną czy z dodatkami?