Pamiętam swój pierwszy wegański smalec. Była to roztopiona Planta z różnymi dodatkami.
Nie przypadł mi on gustu. Dziwny smak i konsystencja.
Potem przyszedł czas na smalec z białej fasoli. Zdecydowanie lepszy od poprzednika.
Dla osób nie przepadających za tłuszczami, to idealna propozycja. Pamiętam ile złośliwości miałem z jego powodu.
Chyba żadne wegańskie danie nie wzbudziło tylu kontrowersji. Ciągle go robię, gdy mam ochotę na pastę tego typu.
Jednak brakowało mi tego, lekkiego, tłustego posmaku. Smalec powinien mieć trochę tłuszczu. Nie ukrywam, że chciałem też dogodzić znajomym i pokazać, że wegańskie wersje chłopskich klasyków, też dają radę.
Stworzenie takiego produktu nie było problemem. Jedyny tłuszcz roślinny w stałej formie w temperaturze pokojowej, to olej kokosowy. Zdrowy, nie powodujący przyrostu masy ciała.
Jedyny problem. W temperaturze poniżej 10 stopni jest jak skała i kruszy się.
Coś trzeba było poradzić. Rozwiązaniem okazał się dodatek oleju w formie płynnej i sporej ilości dodatków.
Obowiązkowo cebula, jabłko, czosnek i majeranek. Jednak pewien dodatek zdziałał cuda. Dał nieprawdopodobny aromat i smak.
To suszone pomidory. Dzięki umami, mają lekko mięsny smak.
Olej z zalewy, to idealny dodatek dla poprawy konsystencji.
Polecam po przygotowaniu smalcu i jego zestaleniu, dokładnie go przemieszać. Wtedy nie będziemy mieli samego tłuszczu na wierzchu. Dobrze też przed podaniem, wystawić go z lodówki na kilka minut. Jest wtedy bardziej aromatyczny.
Ląduje nie tylko na pieczywie z dodatkiem kiszonego ogórka czy czerwonej cebuli. Jest świetną omastą na pieczone ziemniaki czy pyzy.
SKŁADNIKI:
- szklanka roztopionego, nierafinowanego oleju kokosowego dobrej jakości (nie ma smaku kokosa)- 1 spora cebula- 1 jabłko- łyżka suszonego majeranku- 6 suszonych pomidorów z zalewy- ok. pół szklanki oleju (zalewy z pomidorów)- ok. pół łyżeczki soli- trochę pieprzu- 3 spore ząbki czosnku
WYKONANIE:
- odlać olej z pomidorów do małego garnka
- cebulę pokroić w małą kostkę i podsmażyć do lekkiego zrumienienia
- następnie dodać starty czosnek i jabłko. Chwile jeszcze smażyć
- dodać pokrojone drobno pomidory, majeranek, sól i pieprz.- na koniec dodać olej kokosowy
- dokładnie wymieszać i przełożyć np. do kamiennego naczynia
- wystudzić i włożyć do lodówki
- kiedy się zestali, dokładnie wymieszać zawartość łyżką