Czosnek w mojej kuchni jest obowiązkowy. Nie wyobrażam sobie bez niego wielu potraw. To warzywo w surowej postaci dla wielu ma zbyt intensywny smak i zapach. Mi on nie przeszkadza. Stosuje go w wielu pastach i nadzieniach.Pieczony czosnek zasmakuje chyba wszystkim. Jest słodki, mazisty, mniej ostry. Idealny do posmarowania pieczywa czy wszelkich krakersów.
W połączeniu z pieczonym selerem i mlekiem kokosowym tworzy idealny krem. Szczególnie na zbliżające się jesienne wieczory.
Dla podrasowania smaku dodaję kminku, ziół prowansalskich i majeranek. Zamiast ptysiów, groszków itp dziwactw idealne są pieczone ziarna ciecierzycy obtoczone w papryce wędzonej.
Zupa najlepsza jest na gorąco. Dodatek natki pietruszki zniweluje lekko czosnkowy zapach :)
SKŁADNIKI:
- 6 główek czosnku
- 1 spory seler
- pół szklanki mleka kokosowego
- łyżeczka kminku
- łyżeczka ziół prowansalskich
- łyżeczka majeranku
- pół łyżeczki wędzonej papryki
- pół szklanki ugotowanej ciecierzycy
- oliwa
- sól i pieprz do smaku
- kilka gałązek natki pietruszki
WYKONANIE:
- czosnek przekroić w poprzek
- seler pokroić na średniej wielkości plasterki
- warzywa przełożyć do formy polać oliwą i piec około godziny w 200 stopniach
- ciecierzycę wymieszać z łyżką oliwy i papryką
- piec 10 minut w 180 stopniach
- wystudzić
- do garnka wycisnąć ząbki czosnku (łatwo wyskakują) i selera. Dodać 2 szklanki wody, zioła suszone i mleko kokosowe
- wszystko dokładnie zmiksować
- doprawić solą i pieprzem do smaku
- wlać krem na talerz, posypać natką i ciecierzycą oraz polać oliwą