Sceptycznie podchodziłam do tego typu wypieków. Bałam się, że przez tak długi czas masa mi się zepsuje. Postanowiłam jednak, że trzeba wziąć byka za rogi i spróbować. Piernik ten należy zagnieść około 6-5 tygodni przed świętami, aczkolwiek 4-3 tygodnie przed to nie taka tragedia. Na efekty mojej pracy poczekamy do świąt, kiedy to nadejdzie czas na etap II czyli pieczenie.Składniki:
- 500g miodu (najlepiej naturalnego)
- szklanka cukru
- 250g masła
- 1kg mąki
- 3 jajka
- 3 łyżeczki sody
- pół szklanki mleka
- 2-4 łyżki
domowej przyprawy do piernika lub 2 torebki sklepowej
Wykonanie:
Miód, cukier i masło rozpuścić na małym ogniu w garnku. Kiedy masa przestygnie wsypać do niej mąkę, przyprawę do piernika i wlać rozpuszczoną w mleku sodę oraz jajka. Wszystko dobrze wyrobić łyżką lub tak jak ja, blenderem.
Przykryć ściereczką (ważne aby był dostęp powietrza), i wstawić do lodówki, najlepiej na sam dół. Zapomnieć o nim :D
Piernik pieczemy na jakiś tydzień przed świętami.