Jak kiedyś wspomniałam jestem smakoszem ryb pod każdą postacią. Tym razem przedstawię odsłonę śledzia w towarzystwie dorodnej gruszki. Ten duet gra ze sobą idealnie, stąd przepis ten pojawił się na blogu.
Składniki:
2 filety śledziowe
1 gruszka (najlepiej mało dojrzała)
1 cebula czerwona
oliwa z oliwek (ok. 100 ml)
1 łyżka soku z cytryny (może być ocet balsamiczny)
szczypiorek z dymki
pieprz kolorowy
Śledzie moczymy w wodzie. Czas moczenia śledzi jest moim zdaniem indywidualny (niektórzy moczą 1 godzinę, inni kilka godzin). Następnie kroimy filety na ok. 2 cm kawałki. Gruszkę dzielimy na 4 części wzdłuż i kroimy na cienkie plasterki, zaś cebulę w drobną kostkę. Dodajemy oliwę i sok z cytryny. Szczypiorek siekamy i dodajemy do pozostałych składników. Mieszamy. Do smaku dodajemy świeżo zmielony pieprz kolorowy. Odstawiamy na kilka godzin, aż smaki się połączą. Smacznego