Parę lat temu spędziłam urlop w górach. Uwielbiam góry, ten klimat i widoki - coś wspaniałego. Dziś z czteroletnią Olą nie wybiorę się w góry, choć za parę lat myślę, że się wybierzemy. Wracając do tematu, będąc w Zakopanem miałam okazję spróbować prawdziwą kwaśnicę. Wspaniała zupa. Nie da się powtórzyć tego smaku dokładnie, ale myślę, że moja wersja kwaśnicy jest bardzo zbliżona. Uwielbiam ten smak, więc podzielę się z Wami moją wersją.
Składniki:
1/2 kg kiszonej kapusty (przepis na domową kapustę znajdziesz
tutaj)
1 wędzona noga z kurczaka
20 dkg żeberek paski lub kawałek trójkąta
2 marchewki
2-3 kartofle pokrojone w kostkę
sól, pieprz (ewentualnie jarzynka)
kilka ziarenek ziela angielskiego
2-3 liście laurowe
kilka ziarenek pieprzu
2-3 ziarenka ziela angielskiego
Wykonanie:
Żeberka myję. Wkładam do garnka z zimną wodą i doprowadzam do wrzenia. Pierwszą wodę odlewam. Żeberka obmywam i jeszcze raz wkładam do zimnej wody. Zagotowuję. Dodaję sól (jarzynkę), ziele angielskie, pieprz w ziarenkach i liście laurowe. Doprowadzam do wrzenia i zmniejszam gaz. Gotuję ok. 30 minut. Po upływie tego czasu dodaję marchewki pokrojone w talarki lub na tarce jarzynowej, kartofle i wędzoną nogę. Można dodać kilka grzybków do smaku. Gotuję kolejne 30 minut. Po upływie tego czasu wyjmuję mięso i odstawiam do ostygnięcia. Do wywaru dodaję pokrojoną kapustę kiszoną. Do smaku można dodać kwasu z kapusty. Gotuję do miękkości. Następnie mięso obieram z żeberek i nogi wędzonej i kroję na kawałki. Dodaję do kwaśnicy. Smacznego
Będę wdzięczna za pozostawienie komentarza i z góry dziękuję.