Zapiekane jabłka faszerowane kaszą owsianą i bakaliami
VEGAN
Ciepły koc, kubek parującej herbaty i trzask płomieni w kominku - tyle potrzeba mi, aby po najbardziej wyczerpującym dniu odzyskać równowagę. Od pewnego czasu nieodłącznym elementem piątkowego wieczoru stały się jabłka, będące najszybszym i doraźnym sposobem na zaspokojenie pierwszego głodu po całodziennych zajęciach. Przy sprzyjającej pogodzie twarde i soczyste, w okresie jesienno-zimowym w wersji rozgrzewającej i aromatycznej - pieczone z dodatkiem bakalii i przypraw korzennych. Parujące, najlepiej z gałką lodów czy kokosową bitą śmietaną, w towarzystwie książki lub filmu, stanowią prosty i niezawodny sposób na ukojenie chaotycznych myśli i odpoczynek dla strudzonego ciała. Przepis bynajmniej nie jest nowym odkryciem, jednak ten deser to dla mnie jeden z tych ważniejszych - symbol jesieni, z którym wiążę wspomnienia jeszcze z czasów dzieciństwa :)
Przepis:
- 2 średnie jabłka
- 4 łyżki kaszy owsianej
- 4 suszone śliwki
- 1 łyżka posiekanych orzechów włoskich
- 1 łyżka posiekanych migdałów
- 1 łyżeczka cynamonu
- 1 łyżka syropu klonowego
Kaszę ugotować na sypko w wodzie, pozostawić do odparowania. Wymieszać z cynamonem, śliwkami, orzechami i syropem. Odkroić wierzchnią część z jabłek,wydrążyć łyżką ogryzek oraz część miąższu. Jabłka wysmarować od środka cynamonem i nadziać kaszą, lekko dociskając z wierzchu. Przykryć owoce górną częścią i piec 25-30 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni. Wyjąć i podawać gorące z dodatkami.