Śliwkowo-różany tofurnik na kokosowo-owsianym spodzie
VEGAN
Z wielu degustowanych przeze mnie tofurników tego określić mogę mianem najdelikatniejszego. W końcu czy jest połączenie smaków bardziej subtelne niż śliwka węgierka z kokosem podszyte aromatem róży? Blady, pudroworóżowy kolor masy cieszy oko, a bogactwo aromatów stanowią prawdziwą rozkosz dla podniebienia. Tofurnik został entuzjastycznie zaakceptowany przez członków rodziny nie-wegan - misja zakończona powodzeniem. Znikał w ekspresowym tempie jeszcze nie do końca schłodzony, choć jego prawdziwy smak wyłonił się dopiero na drugi dzień, kiedy po nocy spędzonej w lodówce został tylko niewielki kawałek. Następnym razem cukiernicze dzieło ujawnię domownikom dopiero w pełnej krasie, kiedy smaki dobrze się przegryzą - wtedy przyjemność z jedzenia będzie jeszcze większa :)
Przepis (forma o średnicy 16-18 cm):
Spód:
- 50 g płatków owsianych
- 25 g wiórków kokosowych
- 5 świeżych daktyli (ok. 50 g) lub ok. 7 namoczonych
Masa:
- 360 g tofu
- 240 g śliwek węgierek (bez pestek)
- 1/2 łyżeczki imbiru
- 1 łyżeczka cynamonu
- puszka mleka kokosowego (400 g) dobrze schłodzonego w lodówce
- 2 łyżki wody różanej
- 2 łyżki mąki z tapioki
- 2-3 łyżki ksylitolu
- 1/3 szklanki soku z cytryny
Polewa:
- 25 g kakao
- 1 pełna łyżka oleju kokosowego
- 1 łyżka mąki z tapioki
- 5 świeżych daktyli
- 100-120 ml ciepłej wody
- wiórki kokosowe do dekoracji
Śliwki kroimy na ćwiartki i dusimy na małym ogniu z dodatkiem imbiru i cynamonu często mieszając, a kilkukrotnie odlewając sok. Ściągamy z ognia kiedy staną się miękkie i lekko się porozpadają. Studzimy, a następnie blendujemy na mus.
Składniki na spód dokładnie blendujemy do uzyskania lekko kleistej, ale sypkiej masy. Wyklejamy nią spód formy wyłożonej papierem do pieczenia. Wkładamy do lodówki.
Składniki na tofurnikową masę z wyjątkiem mleka kokosowego blendujemy dokładnie razem z musem ze śliwek. Z puszki z mlekiem wyjmujemy "stałą część" i ubijamy mikserem na sztywno. Przekładamy do masy z tofu i mieszamy. Całość wylewamy na schłodzony spód. Pieczemy w kąpieli wodnej najpierw przez 15 minut w temperaturze 180 stopni, a potem jeszcze przez 70 minut w temperaturze 120 stopni. Po wyłączeniu piekarnika zostawiamy na chwilę w środku tofurnika, później studzimy przy lekko uchylonych drzwiczkach.
W garnuszku mieszamy ciepłą wodę razem z tapioką i kakao. Dodajemy posiekane daktyle i olej kokosowy, podgrzewamy ciągle mieszając. Masę dokładnie blendujemy, aby kawałki daktyli nie były wyczuwalne i podgrzewamy jeszcze chwilę, aby uzyskać gęstą, ale lejącą konsystencję. Polewę studzimy, a następnie polewamy nią tofurnika i posypujemy wiórkami kokosowymi. Tofurnika wkładamy na całą noc do lodówki, aby lepiej stężał, a smaki się połączyły. Smacznego!