Ostatnio zebrało mi się na tęsknoty i jedyne o czym marzę, to powrót do najbliższych. A żeby tego było mało, przeziębiłam się, przez co od rana siedzę w szlafroku, pod kocem, z herbatą i staram się najmocniej, aby cokolwiek weszło mi do głowy, czytając podręcznik z interny. Nawet nie wiecie, ile bym dała za miseczkę rosołu od mamy... :)
Ostatnio przejadłam się wieloma rzeczami i brakuje mi pomysłów na smaczne i szybkie śniadania/kolacje. Znowu powróciłam do kaszy mannej, która w moim przypadku jest zwykle bardzo gęsta, przez co zapełnia żołądek na dłużej. W końcu wypróbowałam też mleko ryżowo-kokosowe z Lidla, o którym pisałam
tutaj i mogę Wam śmiało go polecić!
Mleko ryżowo-kokosowe, banan, granat, siemię lniane
Banan, domowa konfitura malinowa, kakao
Banan (pod spodem), konfitura malinowa, jagody goji, masło orzechowe
Mam nadzieję, że zainspirują Was te smaki. Jestem pewna, że są one wszystkim znane, ale czasami warto je przypomnieć.
A co Wy jecie aktualnie na śniadania? Piszcie, chętnie się zainspiruję :)