Lubię wracać tam gdzie byłam...
Na chwilę zapomnienia, zapraszam do miejsca gdzie wszystko się zaczęło.
Chociaż skończyły się już moje coroczne wakacje tutaj to tak naprawę cieszę się, że bloga założyłam właśnie tu w Michałowicach*.
Za dwa miesiące Szampan i Truskawki będzie obchodził 4 urodziny. Od tego czasu dużo się zmieniło, nauczyłam się jeszcze więcej, a moje doświadczenie jest już na dość przyzwoitym poziomie. Ale dziś nie o tym, dzisiaj zabieram Was do mojego raju.
Jak już wspominałam, kiedyś przyjeżdżałam tutaj co roku na wakacje, które zawsze wspominam i będę wspominać z uśmiechem w myślach i lekkim wzruszeniem w sercu.
Chociaż wychowałam się poza miastem, dopiero tutaj poznałam smak, którzy inni nazywają "jak u babci".
Wróciłam tu po 4 latach, które wiele zmieniły.
Chociaż widok, drzewa i smak owoców z sadu ten sam, to dziś patrze na każde miejsce z sentymentem, z poczuciem tego, że coś przeminęło i nie wróci, że już nigdy nie będzie takie jak było.
Jestem tutaj fizycznie, ale psychicznie żyję w tamtych latach.
Będąc tu boje się, że to już ostatni raz. Na szczęście w myślach i sercu na zawsze zostanie to co przeżyłam, co sprawiło, że chce tu wracać, że kocham to miejsce i...
*
MichałowiceMalownicza wieś położona 12 km od Krakowa.
W pogodny, bezchmurny dzień będąc na spacerze można zobaczyć piękny zarys gór.
Cisza, spokój i piękne widoki to idealne połączenie, które jest dla mnie rajem.