Odkąd zrobiłam
wytrawny barszcz z wiśni, połączenie owoców i ziemniaków ze skwarkami mnie nie dziwi, gdyż wiem, że jest to bardzo udany, choć na pierwszy rzut oka zaskakujący, kulinarny mariaż.
Dlatego kiedy Ania dodała przepis na
grusconkę do mojej akcji "Kuchnia krajów słowiańskich 2017", wiedziałam, że ta zupa mnie nie zawiedzie.
Nie myliłam się - nie zawiodła.
Swoją wersję podkręciłam smakowo - dodałam nieco pieprzu, aby uzyskać pikantno-słodki smak, dorzuciłam też liść laurowy, ziele angielskie i goździki.
Myślę, że po tych zmianach, zupa jeszcze bardziej zyskała na smaku.
Składniki:
- 3/4 kg gruszek twardej odmiany (obojętnie której, byle twardej)
- wody tyle, by przykrywała owoce w garnku (u mnie 3 szkl)
- 3 łyżki śmietany 18 %
- 1 czubata łyżeczka mąki pszennej
- 1 łyżeczka cukru
- 2 nieduże liście laurowe
- 3 duże kulki ziela angielskiego
- 3 goździki
- sól
- pieprz
- słonina do wytopienia skwarek
- ziemniaki do podania
- posiekany koperek do posypania ziemniaków
Wykonanie:
Gruszki obrać, przekroić na 4 części, usunąć gniazda nasienne.Każdą cząstkę gruszki pokroić w poprzek na plasterki.
Pokrojone owoce przełożyć do garnka, zalać taką ilością wody, by je przykrywała i wstawić na nieduży ogień, niech się gotuje.
Kiedy woda w garnku zawrze, dodać liście laurowe, ziele angielskie oraz goździki, doprawić do smaku solą, pieprzem i cukrem. Zupa ma mieć pikantno - słodki smak.
Gotować całość na wolnym ogniu pod przykryciem 20 minut.
W kubku rozrobić na gładko mąkę ze śmietaną.
Do tej mieszaniny dolewać stopniowo gorący wywar gruszkowy, aby zahartować śmietanę.
Gdy uzyskamy jednolity płyn, wlać go (też stopniowo), cały czas mieszając, do garnka z zupą.
Zaprawioną zupę pogotować jeszcze chwilę, doprawiając do smaku w razie potrzeby.
Grusconkę podawać z ugotowanymi osobno ziemniakami, polanymi wytopionymi ze słoniny skwarkami, posypanymi posiekanym koperkiem.